Paweł Chochlew powiedział kiedyś na temat tego filmu iż chciał oczyścić historię obrony Westerplatte, brutalnie ale prawdziwie. Być może pan reżyser lubi myć naczynia szmatą do podłogi, ale niech to robi w własnym domu, dla własnej rodziny za własne pieniądze. Jeśli chodzi o pieniądze. Budżet filmu 14 mln zł skompletowany bez problemów. Podczas gdy na Historię Roja (10 mln) potrzebne były datki społeczne. Ale to nie dziwi, skoro wokół mądre głowy rozprawiają czy Powstanie Warszawskie było potrzebne, przeliczają czy straty ludzkie były warte. A może niedługo dowiemy się że ci co podjeli walkę we wrześniu 1939 to zdrajcy którzy narazili Polskę na straty. A przecież można było postąpić jak Czechosłowacja i od razu się poddać, bez strat materialnych i ludzkich. Tak już bez ogródek mówi się o dowódcach Powstania Warszawskiego. A dlaczego mnie to nie dziwi? Bo w czasach kiedy patriotyzm nazwano nacjonalizmem a wiarę i moralność fobiami, nic już mnie nie dziwi!